Jak działa umysł inkwizytora albo czekisty na przykładzie biblijnej kary za naśmiewanie się z łysego proroka

W biblii jest ciekawa historia „cudu” dokonanego przez łysego proroka Elizeusza:

Dwa cuda Elizeusza {…}

23 Stamtąd poszedł do Betel. Kiedy zaś postępował drogą, mali chłopcy wybiegli z miasta i naśmiewali się z niego wzgardliwie, mówiąc do niego: «Przyjdź no, łysku! Przyjdź no, łysku!» 24 On zaś odwrócił się, spojrzał na nich i przeklął ich w imię Pańskie. Wówczas wypadły z lasu dwa niedźwiedzie, rozszarpały i pożarły spośród nich czterdzieści dwoje dzieci. 25 Stamtąd Elizeusz poszedł na górę Karmel, skąd udał się do Samarii.

2 Krl 2 23-25

Czyli, na żądanie „proroka”, Bóg zsyła na dzieci które drwiły z łysego proroka niedźwiedzie które pożerają 42 z tych dzieci za ten występek. Ma to jakiś sens? Ano ma. Bo biblii nie pisał żaden Bóg tylko inny taki „prorok” dla którego naśmiewanie się z niego to najgorsze możliwe przestępstwo no bo przecież on jest na świętej misji od Boga, więc każdy kto mu w jakikolwiek sposób w tej jego „misji” przeszkadza zasługuje na śmierć w męczarniach.

Choroba zawodowa służbistów

Wbrew pozorom, tego typu podejście do prawa to bardzo częsta choroba psychiczna wśród policjantów, strażników miejskich, sędziów, urzędników i księży. To jest bardzo dobrze znany fakt i dlatego właśnie przed przyjęciem na policjanta w każdym normalnym kraju kandydaci są badani czy nie chorują na takiego „proroka”. Tu nawet nie trzeba żadnego geniusza psychiatry aby takiego gościa zwietrzyć na kilometr. Oznaki choroby są następujące:

  1. Gagatek zwierzający się każdemu dookoła że zostanie policjantem i w ten sposób będzie naprawiał świat jako prorok prawa
  2. Gagatek składający donosy na każdego dookoła, (sąsiadów, współpracowników, rodzinę) o wszystko co każdy zrobił albo mógł zrobić. W PRLu to schorzenie było nazywane chorobą na „małego ORMOwca”.

Kiedy system działa poprawnie, tego typu osobnicy są natychmiast odrzucani podczas ewaluacji psychiatrycznej a cała wieś się śmieje że gościa nie chcieli. No ale kiedy brakuje chętnych na policjanta to system oczywiście szuka takich „biegłych” od psychiatrii którzy będą udawać że o tej chorobie nie wiedzą.

Jak takich speców traktują w USA

W USA, kiedy tam mieszkałem, było kilka zdarzeń z takimi osobnikami którzy wyżywali się na dzieciach czy na kierowcy ambulansu za to że nie padli na kolana przed świętym prorokiem/policjantem. Opinia publiczna i organizacje społeczne (formalne i nieformalne) naprawdę zabrali się ostro do dzieła aby tego typu osobnik nigdy więcej nie był nawet ochroniarzem w sklepie. I tak to trzeba robić. Każdy poznał ich wizerunek, widea ich wyczynów. Zrobiono prześmiewcze kreskówki, tysiące dowcipów, gagatek zostaje wywalony na zbity pysk i nikt o zdrowych zmysłach więcej takiego gagatka nie zatrudni do żadnej roboty gdzie może mieć możliwość wyżywania się na ludziach. A w Polsce, wciąż panuje przekonanie tych „proroków” że tego nie wolno robić i skarżą kiedy ktoś publikuje ich wyczyny w internecie.

Przedstawienie „Oficera Osy”.

Chyba musieli się pozbyć tych ich żółto czarnych mundurków bo po tej przygodzie każdemu w USA tak ubrany policjant się kojarzył z… osą: „A żądłem chcesz???”

W Polsce oczywiście jest wiele takich przypadków gdzie urażony służbista potem składa zarzuty za „niewykonywanie poleceń” albo za „napaść na funkcjonariusza”, itd, itp.

Prorocy Czekiści wśród kleru

Im więcej historii od byłych kleryków i zakonników wychodzi na światło dzienne, tym bardziej się okazuje że zakony i seminaria to wylęgarnie osobników tego typu. Wydaje im się że są ponad prawem, że im wolno robić co im się żywnie podoba, no bo oni są na misji od Boga, itd., itp. W hierarchii awansują poprzez donosicielstwo i usłużność w stosunku do tych „ważniejszych”. Im więcej obserwuję to zjawisko, tym mniej widzę tam jakiekolwiek, najmniejsze ślady etyki. Machina po prostu jest oparta o 100% uległość i to przekonanie że ta ich „misja” (jaka dokładnie) usprawiedliwia wszystko a jak ktoś się skarży na ich przestępstwa to musi być komuchem, wywrotowcem, anty-chrystem, itd, itp.

Dowodów nie trzeba szukać daleko. Rydzyk ogłosił wszem i wobec że problemem nie są gwałciciele dzieci w sutannach ale… media które to nagłaśniają bo przecież… „każdy ma pokusy”. Publicznie zażądał od Ministra Ziobry aby ten ścigał wszystkich krytyków kleru bo z ich powodu rzekomo biskupi którzy przez dekady kryli gwałty na dzieciach chorują i umierają. Tak to ma sens.

Z tego samego powodu PiS dostał rozkazy aby odebrać koncesje TVN za to że wiedli prym w programach nt. pedofilii w kościele. Jaki to ma sens? A taki że kler uważa że ich misja jest tak ważna że usprawiedliwia wszystko. Nawet gwałty na dzieciach. To że biskupi kryjący pedofilii muszą być wywalani siłą przez Papieża pokazuje że Episkopat w Polsce nie ma za grosz rozumu i de facto pogrzebał kościół bo nikt zdrowy na umyśle takich ludzi nie będzie wspierał.

Opublikowano w Fanatyzm religijny, policja, Sądy i oznaczono , . Bookmark permalink.